Czy karmiąca mama może zajść w ciążę?
Wiele młodych matek zastanawia się, czy niepłodność laktacyjna jest faktem, czy mitem. W czasie karmienia piersią nie występuje krwawienie menstruacyjne, co często kobiety postrzegają jako zabezpieczenie przed zapłodnieniem. Trzeba jednak wyraźnie zaznaczyć, że nie jest ono skuteczną metodą antykoncepcji.
Prolaktyna zatrzymuje jajeczkowanie, ale...
W czasie laktacji organizm kobiety wydziela prolaktynę. Jest to hormon odpowiedzialny za wytwarzanie pokarmu, który hamuje jajeczkowanie, czego bezpośrednim następstwem jest brak menstruacji. Jednak działanie prolaktyny, nawet w okresie karmienia, może zostać zaburzone, co prowadzi do przywrócenia jajeczkowania.
- U kobiet, które nie karmią niemowlęcia własnym pokarmem, powrót do pełnej płodności trwa zaledwie trzy tygodnie. Natomiast organizmy matek, które zdecydują się na naturalne karmienie, są gotowe na poczęcie kolejnego dziecka zwykle już trzy miesiące po porodzie – wyjaśnia Eliza Słonko, położna rodzinna z NZOZ Antares w Wejherowie. – Zdarza się, że prolaktyna blokuje dojrzewanie nowej komórki jajowej nawet do sześciu miesięcy po porodzie. Wszystko zależne jest jednak od indywidualnych predyspozycji organizmu kobiety – uzupełnia specjalistka.
Jak zabezpieczyć się przed ciążą w trakcie karmienia piersią?
Nie wszystkie środki antykoncepcyjne są bezpieczne dla dziecka karmionego piersią. Zawarte w nich estrogeny mogą nie tylko wstrzymać laktację, ale nawet zaszkodzić niemowlęciu. Dlatego przed rozpoczęciem przyjmowania jakichkolwiek leków mających wstrzymać poczęcie, kobieta powinna skonsultować się z ginekologiem. Lekarze zwykle zalecają młodym mamom korzystanie z prezerwatyw, pigułek jednoskładnikowych, antykoncepcyjnych zastrzyków domięśniowych lub wkładek wewnątrzmacicznych.
- Amenorrhea – wtórny brak miesiączki po porodzie może występować u młodych matek nawet do 20. miesięcy po porodzie. Krwawienie zwykle pojawia się między 13. a 16. miesiącem po urodzeniu dziecka. Wstrzymując menstruację, organizm chroni kobietę przed wycieńczeniem i utratą żelaza. – wyjaśnia Arleta Urbańska-Kin położna rodzinna z NZOZ Antares.