Najpopularniejsze mity o ciąży
Przyszłe mamy często nie wiedzą, które z powtarzanych przez koleżanki i rodzinę rad są dobre. Niektóre zalecenia mogą zaszkodzić dziecku, a inne potrafią pogorszyć samopoczucie ciężarnej. O opinie na temat najczęściej spotykanych mitów postanowiliśmy zapytać położne.
Odrobina wina pomoże znieść ciążowe dolegliwości
Picie alkohol w ciąży, nawet w małych ilościach, jest surowo zabronione. Może stać się ono przyczyną zaburzeń rozwoju i upośledzenia umysłowego noworodka. Szkodliwe procenty pozostają w organizmie płodu aż dwukrotnie dłużej niż we krwi ciężarnej. Jak dotąd naukowcy nie ustalili dawki bezpiecznej dla mamy i dziecka, dlatego na czas ciąży należy go całkowicie wykluczyć z diety.
- Badania wskazują, że aż 25-30% ciężarnych pije alkohol. Najpoważniejszym skutkiem takiego nieodpowiedzialnego postępowania może być wystąpienie FAS u dziecka. Alkoholowy Zespół Płodowy objawia się anomaliami w obudowie twarzy i trudnościami w rozwoju układu nerwowego, co często skutkuje spowolnieniem rozwoju intelektualnego i fizycznego dziecka. – mówi Eliza Słonko, położna rodzinna z NZOZ Antares w Wejherowie.
Aktywność fizyczna w ciąży szkodzi
Ciężarna, jeśli tylko lekarz pozwoli, powinna być aktywna. Będąc w dobrej kondycji fizycznej, o wiele łatwiej jest podołać trudom porodu. Ważne, aby przyszła mama się nie przeciążała i podejmowała aktywność bezpieczną dla siebie i dla dziecka. Zalecane są długie spacery, pływanie, a nawet aqua aerobik.
W ciąży należy unikać seksu
Jeśli ciąża przebiega prawidłowo, zbliżenia w niczym nie mogą zaszkodzić dziecku rozwijającemu się w łonie matki. Płód chroniony jest przez mięśnie macicy, błony płodowe i płyn owodniowy. W czasie stosunku maluch może czuć co najwyżej lekkie kołysanie.
- Jak dotąd nie przedstawiono żadnych badań medycznych świadczących o tym, że współżycie w pierwszym trymestrze ciąży może sprzyjać poronieniom. Także skurcze macicy zachodzące podczas orgazmu są bezpieczne dla dziecka. Jeśli mimo to rodzice obawiają się, że mogą skrzywdzić potomka, warto porozmawiać z lekarzem. – radzi Arleta Urbańska-Kin, położna rodzinna w Antares.